Krótka notka o moich ulubionych fińskich filmach, a właściwie o jednym reżyserze
Kolejny post w ramach Klubu Polki na Obczyźnie. W listopadzie dziewczyny piszą na tematy filmowe.
Miałam napisać
post na temat jednego filmu, ale nie mogłam się zdecydować. Od dawna już wiem,
którego fińskiego reżysera lubię, to chyba też jeden z najbardziej znanych fińskich reżyserów.
Mistrz pokazywania zakamarków fińskiej duszy, z fińskim smutkiem i humorem
jednocześnie.
Kiedyś usłyszalam, że humor w jego filmach jest surrealistyczny, według mnie to nie surrealizm, to fińskość.
Aki Kaurismäki, bo o nim mowa, jest jednym z najbardziej cenionych fińskich reżyserów. Kaurismäki jest także scenarzystą, aktorem i często także producentem swoich filmów
Kiedyś usłyszalam, że humor w jego filmach jest surrealistyczny, według mnie to nie surrealizm, to fińskość.
Aki Kaurismäki, bo o nim mowa, jest jednym z najbardziej cenionych fińskich reżyserów. Kaurismäki jest także scenarzystą, aktorem i często także producentem swoich filmów
Aki Kaurismäki w
swoich filmach porusza zazwyczaj trudne
tematy, dlatego dla niektórych jego filmy są zbyt przygnębiające, według mnie w
każdym z nich znajdzie się chociaż odrobina nadziei oraz mimo wszystko
optymizmu, fińskiego oczywiście. Nieszczęścia przeplatane chwilowymi
przebłyskami szczęścia, czyli zwyczajnie - życie.
Uwielbiam melancholijny
i kameralny klimat tych filmów - niespieszne rozmowy, pozbawione zbędnych słów,
bo przecież chwile milczenia nie stanowią dla Kaurismäkiego (podobnie jak
większości Finów) problemu, zapach dymu
wypalanych dziesiątek papierosów,ktory można poczuć po drugiej stronie ekranu (nie
polecam osobom rzucającym palenie). To najbardziej charakterystyczne cechy jego filmów.
Aki Kaurismäki ma
swoich ulubionych aktorów, którzy świetnie sprawdzają się w powierzonych im
rolach. Kati Outinen, występuje chyba w każdym filmie. To bardzo
charakterystyczna aktorka, być może właśnie, że tak wiele razy występowała w
filmach Kaurismäkiego stała się ‘specyficzna’. Gra aktorska jest w ogóle specyficzna, z naszego
polskiego punktu widzenia stanowczo zbyt wolna, a nawet nieco drewniana. Ale to tylko pierwsze wrażenie. Obejrzałam chyba
wszystkie jego filmy i nie żałuję. Jeżeli macie czas i ochotę, to Kaurismäki w
długie jesienne wieczory będzie dobrym wyborem i wyjątkową odskocznią od mainstreamowych produkcji.
Filmy, które
warto zobaczyć:
Mies vailla
menneisyyttä 2002 - Człowiek bez przeszłości
Le Havre 2011 –
Człowiek z Hawru
Laitakaupungin
valot 2006 – Światła o zmierzchu
Kauas pilvet
karkaavat 1996 – Drifting clouds
![]() |
źródło: Wikipedia
|
źródło: dome.fi |
Już wiem, co obejrzę w weekend :)
OdpowiedzUsuńPodziel się potem wrażeniami :)
OdpowiedzUsuń