Oda do czytelnictwa


Dzisiaj Dzień Niepodległości Finlandii, fin. Itsenäisyyspäivä, świętujemy 101 rocznicę uzyskania niepodległości. Jeżeli chcecie się dowiedzieć jak świętuje się niepodległość po fińsku, to zajrzyjcie tutaj. Dzisiaj chcę wam opowiedzieć o tej już słynnej, nawet w Polsce, bibliotece.

https://www.oodihelsinki.fi/mika-oodi/arkkitehtuuri/ 


Przed polskim Świętem Niepodległości w mediach pojawiło się kilka, mniej lub bardziej poważnych artykułów dotyczących świętowania przez Finów stulecia państwowości rok temu, a także „prezentu” jaki sobie sprawili - biblioteki Oodi, która wczoraj otworzyła swoje drzwi dla helsińczyków. 
Oodi (pol. oda) to nie jest to zwykła biblioteka, to supernowoczesny budynek, w którym oprócz 100 000 książek znajdziemy kino, sale multimedialne, restaurację, kawiarnię, „warsztat miejski”, plac zabaw dla dzieci, a nawet kuchnię w której można zorganizować warsztaty kulinarne. Biblioteka ta ma odzwierciedlać najważniejsze wartości fińskiego społeczeństwa, czyli edukację, kulturę, równość i otwartość. Dzięki dużym, otwartym przestrzeniom nowa biblioteka ma się stać nowym miejscem spotkań. Pod względem architektonicznym budynek wygląda również bardzo interesująco i idealnie wpisuje się  między nowoczesnymi budynkami: Muzeum Sztuki Współczesnej (Kiasma), Centrum Muzycznym (Musiikkitalo), oraz budynkiem Sanomatalo. Jeżeli będziecie w Helsinkach koniecznie się tam wybierzcie.




Wracając do biblioteki.
Skoro biblioteka ma byc miejscem spotkań, to musi być zwyczajnie dostępna, ta będzie na pewno wystarczy spojrzeć na godziny otwarcia - 8-22 w dni robocze i 10-20 w weekendy.

Dzieci w bibliotece to też nie problem. W Oodi potrzeby rodzin z dziećmi również wzięto pod uwagę, aby np. można było się tam dostać bez przeszkód z wózkiem, obok wejścia znajduje się też „parking dla wózków”. Na trzecim piętrze znajdziemy „pokój bajek”  i  pokój w którym możemy zająć się dzieckiem - nakarmić, czy przewinąć w spokoju. Oczywiście dziecięca biblioteka urządza darmowe spotkania czytania bajek i inne wydarzenia.
Na drugim piętrze znajdziemy „warsztat miejski”, czyli miejsce, w którym możemy skanować, wydrukować w 3D, szyć na maszynie (maszynę można też wypożyczyć z innych bibliotek) i spełniać inne rękodzielnicze marzenia. 
Jak na nowoczesny budynek przystało, w bibliotece pracuje również robot, który segreguje książki.
Biblioteka kosztowała ponad 90 milionów euro i byla finansowana głównie z przez miasto Helsinki, wkład funduszy państwowych wynosił około 30%.

Po co komu biblioteka?
Finowie lubią czytać o czym świadczą różnego rodzaju rankingi czytelnictwa, według danych fińskiego Ministerstwa Edukacji i Kultury w 2016 roku w Finlandii było 738 bibliotek, prawie dwa miliony czytelników, 68 milionów wypożyczeń i prawie 50 milionów wizyt w bibliotekach. Biorąc pod uwagę, że w Finlandii mieszka około 5,5 milionów ludzi, to wymienione liczby robią wrażenie. Ceny książek w Finlandii są raczej wysokie, więc popularność dobrze wyposażonych bibliotek nie maleje.

Należy również dodać, że fińskie biblioteki to nie tylko książki. Z biblioteki możemy również wypożyczyć audiobooki i e-booki, gry komputerowe, gry planszowe, mapy, maszynę do szycia, kijki do nordic walking, wiertarkę, można użyć drukarki 3D, a można też za niewielką opłatą wynająć salę na spotkanie lub zajęcia. Oczywiście nie każda biblioteka jest tak wyposażona, ale wystarczy sprawdzić przez internet, w której bibliotece jest dana rzecz lub usługa. Jeżeli książka, którą chcemy wypożyczyć znajduje się w bibliotece na drugim końcu miasta, to nie musimy tam jechać, książkę zamawiamy przez internet wybierając najbardziej pasującą nam bibliotekę, po kilku dniach dostaniemy sms lub e-mail, że nasza książka już na nas czeka (to jest zupełnie darmowa usługa).
W samych Helsinkach działa około czterdziestu bibliotek, z których kilka robi naprawdę ogromne wrażenie, tutaj możecie je zobaczyć. Znaczenie mniejszych, dzielnicowych bibliotek jest chyba jeszcze ważniejsze dla mieszkańców. Moja najbliższa biblioteka jest mała i kompaktowa, ale jak już wcześniej pisałam, jeżeli nie ma danej książki, to wystarczy że ją zamówię i po kilku dniach będzie. W naszej bibliotece działa Klub Książki, a nawet klub szydełkowania i robienia na drutach, w czasie którego można posłuchać i podyskutować o wybranej lekturze, moja poprzednia biblioteka regularnie organizowała spotkania dla dzieci. 

Aby każdy miał dostęp do książek i edukacji w Finalndii, podobnie jak w innych krajach, wprowadzono "biblioteki na kółkach", czyli kirjastoauto.
Pierwsze mobilne biblioteki działały (z przerwami) od 1913 roku i obsługiwały wówczas wiejskie gminy Helsinek, czyli np. tereny obecnego miasta Vantaa. Rozwój tego typu bibliotek nastąpił w latach powojennych i działają do dzisiaj. W 2016 było ich około 140 takich bibliotek na kółkach.

Wikipedia
Jeszcze nie odwiedziłam Oodi, może chwilę przeczekam kiedy nie będzie tam wielkich tlumów. Biblioteki (wszystkie) kocham miłością najszczerszą, więc otwarcie takiego cuda, to naprawdę dla mnie powód do radości.

Komentarze

Popularne posty