Tipaton tammikuu, czyli miesiąc bez kropli alkoholu

Zacznijmy od nazwy:
fin. tippa - kropla
-ton -  końcówka słowotwórcza oznaczająca brak czegoś
fin. tammikuu - styczeń




Tipaton tammikuu, czyli styczeń bez kropli alkoholu to bardzo interesująca fińska "tradycja". Pierwsze "bezkroplowe" stycznie organizowano już w latach 40. XXw., a obecnie około 20% Finów nie pije w ogóle alkoholu w styczniu. Sprzedaż alkoholu w sieci państwowych sklepów Alko spada o 20-30% (w porównaniu do średniej sprzedaży w pozostałych miesiącach), a bary i restauracje notują w tym czasie największą sprzedaż napojów bezalkoholowych. Tegorocznej kampanii trzeźwości towarzyszy slogan "Tarviinko mä tän?", czyli Czy ja tego potrzebuję? W tym roku również mówi się bardziej o częstym "niewinnym" piciu, czyli  np. nagradzaniu siebie po ciężkim dniu pracy, remoncie, jakimś sukcesie, kieliszkiem wina, piwem lub drinkiem. Celem kampanii jest oczywiście zwrócenie uwagi na problem z tego typu piciem, w dalszej perspektywie celem jest zmiana zachowań oraz uświadomienie że alkoholizm może mieć zupełnie niegroźny początek. Tutaj strona kampanii, ale niestety tylko po fińsku: www.tipaton.fi - uczcie się fińskiego, bo to taki przyjemny język :-)
Mam wielu fińskich znajomych, którzy naprawdę w styczniu nie piją żadnego alkoholu, niektórzy nawet nie wychodzą do baru, żeby się nie skusić.

Dlaczego Finowie nie piją w styczniu?



Aby odpowiedzieć na to pytanie, należy cofnąć się do... grudnia i listopada, kiedy to przypada gorący okres urządzania tzw. pikkujoulut (dosłownie "małe boże narodzenie"), czyli firmowych (ale nie tylko) imprez światecznych, w czasie których alkohol leje się hektolitrami. (Nie)stety ja zawsze pracowałam w miejscach, w których nie urządzano tego typu imprez (co często spotykało się z politowaniem ze strony innych osób). W mojej obecnej pracy zamiast typowej imprezy częściej mieliśmy np. wyjścia do kina, w tym roku po zmianie szefostwa mieliśmy pierwszą tego typu imprezę, ale jedynie z jednym kieliszkiem wina musującego na początek.
Również w czasie świąt Finowie spożywają dosyć duże ilości alkoholi wszelakich, stąd niektórzy czują konieczność przejścia na swego rodzaju post alkoholowy. Pozytywne skutki niepicia alkoholu są widoczne bardzo szybko i trwają dłużej niż miesiąc, jeżeli oczywiście nie wrócimy do grudniowych nawyków. Takie oczyszczenie organizmu jest dobre pod warunkiem, że nie będziemy siebie później "nagradzać" z nawiązką za ten bezalkoholowy styczeń. Styczniowa abstynencja idzie w parze z noworocznymi postanowieniami "lepszego i zdrowszego" życia, a szczególnie z postanowieniem zrzucenia kilku nadprogramowych kilogramów, bo często zapominamy, że alkohol to mnóstwo pustych kalorii.

Konsumpcja alkoholu w Finlandii w ostatnich latach zmniejsza się i znacząco zmienia. Finowie piją zdecydowanie mniej wysokoprocentowych trunków, jak np. wódka. W 2018 roku ukazała się bardzo interesująca książka dotycząca spożycia alkoholu w Finlandii „Näin Suomi juo: suomalaisten muuttuvat alkoholinkäyttötavat”, czyli „Tak pije Finlandia: zmieniające się nawyki spożywania alkoholu przez Finów”. Autorzy przeprowadzili oraz porównali wieloletnie badania dotyczące spożycia i sposobów spożywania alkoholu w przez Finów. Nie będę tutaj referować całej książki nie martwcie się, wspomnę jedynie kilka interesujących spostrzerzeń. Spożycie alkoholu systematycznie wzrastało od 1968 roku dla obu płci i właściwie we wszystkich kategoriach wiekowych, ale na początku XXI nastąpił znaczny i bardzo szybki wzrost konsumpcji alkoholu szczególnie wśród kobiet, nie trwało to na szczęście długo i od 2008 roku możemy zobserwować duży spadek we wszystkich kategoriach. Jest to bardzo widoczne w codziennym życiu- popularyzowanie zdrowego trybu życia, uprawianie sportów, diety, wzrost świadomości, zdecydowanie się do tego przyczyniają. Wśród moich znajomych liczba osób niepijących alkoholu w ogóle stale się powiększa.

O alkoholu w Finlandii ogólnie pisałam tutaj, jeżeli chcecie doczytać więcej na ten temat.

Pamiętajcie, że alkohol nie jest zdrowy, w większych dawkach ma zdecydowanie negatywny wpływ na nasz sen, ciśnienie krwi, skórę, o wątrobie nie wspominając, dlatego jeżeli już pijecie to pijcie z głową! A może wy też macie ochotę na "bezkroplowy" styczeń?



Komentarze

  1. Ciekawy artykuł. Na pewno bardzo dużo osób powinno ten artykuł przeczytać.

    OdpowiedzUsuń
  2. Ciekawy wpis. Warto było tutaj zajrzeć

    OdpowiedzUsuń
  3. Właśnie taka przerwa od alkoholu też jest dobra, ale dobre zimne piwo w lecie jest wskazane.

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Popularne posty